🔗 ⚙️

Antyrewers by Human Analog

Tracklist
1.Antyrewers4:59
Lyrics

Antyrewers

Ostatnio, zdyszany, biegłem lecz nie biegłem, raczej zbliżałem się do Ciebie, niesiony melancholijną grawitacją, a także szczęściem, że widzę Cię w zdrowiu i z kończynami na miejscu zdaje się swoim.
Mój codzienny piekarzu, grabarzu, artysto, murarzu,
studencie, studentko, nieznana asystentko, żołnierzu, rolniku,
malarzu, bankierze, trollu, histeryku, o co było tyle krzyku,
lekarzu, inżynierze, foliarzu, boomerze,
biznesmenie, poeto, atleto.
Tu i teraz wzywam Cię, tu i teraz wymagam,
tu i teraz nie mamy czasu, tu i teraz dodajemy gazu.
By zderzyć się ze słońcem, by zderzyć się z księżycem,
by zderzyć się ze sobą, by zdążyć przeżyć życie,
by zdążyć przeżyć życie.

Dajmy mu lśnić, dajmy mu, dajmy mu.
Dajmy jej śnić, dajmy mu, dajmy im śnić najdziksze sny, najdziksze z nich.
Poranne mgły, jakbym tam był, oni i my, szczęśliwe psy.
Słyszę zza drzwi, przecież to my, czepiasz się chwil, ktoś już tam był.
Czy Ja czy Ty, trzymam Cię z całych sił.
Dajmy jej lśnić, dajmy jej, dajmy jej, dajmy mu śnić, dajmy jej, dajmy im śnić
najdziksze sny, najdziksze z nich.

Także, zdyszany biegłem lecz nie biegłem, krzyczałem czy może bardziej wzdychałem, niesiony melancholijną grawitacją, a także szczęściem, że widzę Cię w zdrowiu i z marzeniami na miejscu zdaje się swoim.
Nieprzypadkowy rowerzysto, kosmito, maszynisto,
marynarzu, marynarko oraz ty, która biegasz w parku.
I ty któremu krzyż na drogę, i ty pechowcu coś zgubił nogę,
i ty co ciebie wywołać nie mogę, co się odezwałeś ale dojść nie zdołałeś.
I wy co macie i czy nie macie, i ty którego imienia nie chciałem wymieniać nadaremno.
Nie bój się lecz strzeż się, nie bij się z demonami, to co było inne, było też tym samym.
Trzymaj się dzielnie lecz nie umieraj zdrowym, zawsze się spóźniaj lecz bądź gotowy.
Tu i teraz wzywam Cię tu i teraz wymagam,
tu i teraz nie ma czasu, tu i teraz, (tutaj) od razu.
By zderzyć się ze słońcem, by zderzyć się z księżycem,
by zderzyć się ze sobą, by zdążyć przeżyć życie,
by zdążyć przeżyć życie.

Dajmy jej lśnić, dajmy jej, dajmy jej.
Dajmy mu śnić, dajmy jej, dajmy im śnić
najdziksze sny, najdziksze z nich.
Poranne mgły, jakbym tam był, oni i my, szczęśliwe psy.
Słyszę zza drzwi, ktoś już tam był, czepiasz się chwil, przecież to my.
Czy Ja czy My, trzymam Cię z całych sił.

Credits
released December 27, 2025
released December 27, 2025
Music&lyrics: Zbigniew Wiszniewski
Guitar& voc: Zbigniew Wiszniewski
Bass guitar: Maciek Cieślak
Drums: Szymon Burnos
Voc: Emilia Pollock
Mix: Maciej Cieślak
Master: Piotr Rychlec
LicenseAll rights reserved.
Tags
Recommendations