Orgazm to spazmatyczna kompilacja z finezyjne dobraną selekcją utworów w celu udekorowania klocowatego lukrowanego ciasta muzyki podgniłą wisienką prostactwa. Tak jak wytrysk kończy spocone klepanie płatów skóry tak te wydanie kończy klepanie twórczości fucklogic, kończy erę, kończy wspaniałą historię pełną kilku wzlotów ale w większości upadków na pysk ze schodów w pijanym rauszu z butelką taniego trunku w owrzodzonej dłoni. Czas na odpoczynek. Czas na odpalenie taniego papierosa, zaciągnięcie się smolistym dymem i deliberację dotychczasowej ścieżki rozwoju przerywaną sadystycznym przypalaniem peta o pośladki zarażonej kiłą muzy. W głowie rodzą się kolejne pomysły, co to będzie czas pokaże, pozostało wytrzeć resztki we firanki i bezceremonialnie zasnąć. Ciekawe co wydarzy się jutro.
Idea to break down the walls of music industry and steal the secret of ruling brains, and minds through music that has not been known to humanity before. This was only the beginning of much bigger initiative - over years more and more people started to gather around Fucklogic Records - a simple man's thought became reality; people united by desire to shake Olympus, and abolish it's music gods.